LKS Jedność Rozmierka - strona oficjalna

Strona klubowa
  •        

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 4 gości

dzisiaj: 464, wczoraj: 1123
ogółem: 4 019 650

statystyki szczegółowe

Prawa autorskie

Materiały zawarte na stronie mogą być wykorzystywane, wyłącznie jeśli zostanie podane ich źródło: jednoscrozmierka.futbolowo.pl
Pobieranie materiałów ze strony oznacza automatycznie zgodę na wykorzystanie zwrotne innych materiałów

 

Aktualności

Lider zatrzymany!!!

  • autor: dzsiara, 2012-04-22 19:31

LKS Jedność Rozmierka 3:3(1:3) KS Otmęt Krapkowice

 


                                              0:1 Paweł Wczesny 19’
                                              0:2 Piotr Wronka 26’
                                              0:3 Paweł Wczesny 33’
                                              1:3 Piotr Polok 43’
                                              2:3 Piotr Polok 56’
                                              3:3 Piotr Polok 90’

 

Jedność Rozmierka: Tobiasz Porada – Wojciech Wachtl, Bartosz Berlak, Michał Kopa(83’ Bartłomiej Wojdak), Rafał Rudol(83’ Rafał Kandziora), Joachim Gawlik, Michał Hałek(46’ Robert Porada), Łukasz Hermasz, Artur Ciecior, Sebastian Wojdak, Piotr Polok

Pozostał w rezerwie: Mariusz Pabisiak

 

Otmęt Krapkowice: Piotr Szmilewski – Tomasz Czerner, Krystian Hamulski, Mateusz Kimmel, Adrian Buczyński, Alan Leśniczak, Patryk Smykała, Piotr Wronka, Radosław Broniewicz(71’ Piotr Natkaniec), Paweł Wczesny(58’ Piotr Sobota), Paweł Nowak

 

Czerwona kartka: Krystian Hamulski 45’

Żółte kartki: Artur Ciecior, Piotr Polok, Michał Kopa, Tobiasz Porada oraz Patryk Smykała, Piotr Szmilewski, Alan Leśniczak, Tomasz Czerner

 

Sędziowali: Główny – Thomas Suchanek; Asystenci – Wojciech Białowąs i Artur Chudala(KS Opole)

 

 

            W niedzielne popołudnie na stadion przy ulicy Szkolnej w Rozmierce zawitał lider drugiej grupy klasy A. Zespół który w dotychczasowych rozgrywkach stracił zaledwie pięć punktów(przegrana z Groszmalem i remis z Jednością), a który przez dziewięć ostatnich meczy kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa. Faworyt mógł być tylko jeden. Jednak spotkań nie wygrywa się statystykami, ani stwarzanymi sytuacjami, najważniejsze jest to co w sieci. W tym meczu obydwie drużyny trafiły do bramki rywali po trzy razy, a kibice przybyli na rozmierecki obiekt nie pożałowali, bowiem byli świadkami emocjonującego widowiska z wszystkim czego można spodziewać się w meczu piłkarskim.

 

            Od początku spotkania inicjatywę na murawie przejęli przyjezdni, którzy często gościli pod rozmierecką bramką i nazbyt łatwo dochodzili do pozycji strzeleckich. W drugiej minucie po dalekim podaniu z głębi pola, napastnik Otmętu strzelał z 15 metrów ponad bramką, natomiast dwie minuty później uderzenie gości dobrze przeciął pomocnik Jedności i głową wybił piłkę. Chwilę później po dośrodkowaniu w pole karne Jedności, główka napastnika gości została zablokowana na rzut rożny. Dośrodkowanie z narożnika boiska i ponowny róg dla Otmętu, po którym nieobstawiony, wchodzący obrońca, uderzył głową niewiele ponad bramką.

Przyjezdni nie zmniejszali tempa i zawzięcie dążyli do objęcia prowadzenia. W 14 minucie doskonałą interwencją popisał się Tobiasz Porada i obronił atomowy strzał Otmętu z 26 metrów. Dwie minuty później po raz pierwszy groźnie zrobiło się pod bramką przyjezdnych. Sebastian Wojdak indywidualną akcją minął kilku rywali, wszedł w pole karne, z lewej strony, przy linii końcowej, jednak jego zagranie na piąty metr padło łupem defensorów Otmętu. Chwilę później kolejny strzał z dystansu gości pewnie broni bramkarz Jedności.

Starania przyjezdnych przyniosły skutek w 19 minucie. Indywidualna akcja piłkarza Otmętu, który mija defensorów Jedności, wchodzi w pole karne i sprzed linii końcowej zagrywa piłkę pod bramkę, a jego kolega dopełnia formalności. Wybuch radości w „sektorze” zajmowanym przez licznie przybyłych kibiców Otmętu i domaganie się od swoich piłkarzy kolejnych bramek.

Gospodarze nie zamierzali przeciwnikom zadania ułatwiać i starali się również wyprowadzać akcje ofensywne. W 20 minucie na czystą sytuację, wydawać by się mogło idealnie w tempo, wychodził Łukasz Hermasz, jednak chorągiewka sędziego asystenta poszybowała w górę sygnalizując pozycję spaloną rozmiereckiego piłkarza. Chwilę później na dobrą sytuację wychodził Sebastian Wojdak, ale naciskany przez obrońców zdołał wywalczyć jedynie rzut rożny.

Goście grali dalej swoje i stwarzali kolejne groźne sytuacje. W 23 minucie napastnik Krapkowic znalazł się w sytuacji jeden na jeden z wychodzącym z bramki golkiperem  Jedności, posłał piłkę obok niego, ale uczynił to zbyt lekko i powracający Wojciech Wachtl zdołał wyjaśnić sytuację. W 25 minucie po rzucie rożnym ponownie bez opieki został zawodnik gości, jednak uderzył ponad bramką. Jednak już minutę później przyjezdni cieszyli się z drugiej bramki. Pomocnik Otmętu wykorzystał zawahanie rozmiereckich obrońców na prawej stronie, doszedł do piłki, zwodem wymanewrował dwóch defensorów Jedności, zagrał do swojego partnera do środka, ten wyłożył piłkę w pole karne niepilnowanemu zawodnikowi krapkowickiej drużyny, który ze stoickim spokojem umieścił ją w siatce.

Chwila oddechu dla rozmiereckiej defensywy. Rzut wolny dla Jedności na prawej stronie, dośrodkowanie Joachima Gawlika, piłkę wybijają obrońcy, ale dochodzi do niej Sebastian Wojdak i z 18 metrów uderza minimalnie ponad poprzeczką. Jednak w 33 minucie piłka ponownie ląduje w bramce Jedności. Akcja przyjezdnych lewą stroną, zagranie do środka, napastnik Otmętu zwodem mija obrońcę Jedności i uderzeniem na dalszy słupek nie daje szans bramkarzowi. W tym momencie wydawało się, że pogrom gospodarzy jest o krok, a piłkarze krapkowickiej drużyny spełnią pragnienie swoich kibiców, którzy głośno domagali się jeszcze dwóch bramek.

Już minutę później wynik mógł być wyższy, bowiem w sytuacji jeden na jeden z golkiperem Jedności znalazł się napastnik gości, jednak Tobiasz Porada wyszedł z opresji obronną ręką. W 36 minucie ponowna sytuacja jeden na jeden z bramkarzem Rozmierki, napastnik Otmętu posyła piłkę obok wychodzącego z bramki golkipera Jedności, jednak zmierzającą między słupki futbolówkę, tuż przed linią, Michał Kopa wybija na róg. W 42 minucie bramkarz Jedności dobrym wyjściem na 15 metr, zażegnał niebezpieczeństwo, gdyż napastnik Otmętu wychodził na czystą sytuację.

Minutę później odżyły nadzieje gospodarzy, bowiem bramkarz Otmętu musiał sięgnąć do siatki. Na lewej stronie powalczył o piłkę Sebastian Wojdak, pociągnął, zagrał do Piotra Poloka, a ten płaskim strzałem zmusił do kapitulacji golkipera Otmętu, który w tej sytuacji wyjątkowo się nie popisał. Kiedy wydawało się, że to koniec emocji w tej części gry, miejscowi ponownie zaatakowali. W 45 minucie Łukasz Hermasz zagrywał piłkę do wychodzącego na czystą sytuację Piotra Poloka, któremu w sukurs wchodził z prawej strony Artur Ciecior, jednak obrońca gości aby przerwać doskonałą akcję Jedności, zagrywa piłkę ręką i po obejrzeniu czerwonego kartonika, może udać się na wcześniejszy prysznic. Z rzutu wolnego uderza Artur Ciecior, ale piłka szybuje wysoko nad poprzeczką. Chwilę później gwizdek sędziego w tej części gry zabrzmiał po raz ostatni.

 

            Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił i mimo gry w osłabieniu w dalszym ciągu stroną przeważający byli goście. To oni stwarzali kolejne sytuacje bramkowe, jednak nie byli w stanie ich wykorzystać. W 48 minucie napastnik Otmętu wymanewrował w polu karnym obrońcę Jedności, uderzył na dalszy słupek, tam piłkę dobijać próbował kolejny piłkarz gości, ale na jego drodze stanął rozmierecki bramkarz. Minutę później doskonałą okazję miała Jedność. Dalekie dośrodkowanie w pole karne z lewej strony Artura Cieciora, bramkarz gości źle obliczył lot piłki, ta po odbiciu się przeskakuje go, dochodzi do niej Piotr Polok, z trudnej pozycji uderza, piłkę odbija golkiper Otmętu, a ponowna dobitka napastnika Rozmierki trafia jedynie w boczą siatkę.

Przyjezdni podrażnieni tą sytuacją, ponownie dochodzą do pozycji strzeleckiej. W 51 minucie napastnik Otmętu wykorzystał moment zawahania obrońców Jedności, ale nie trafił w światło bramki. Natomiast dwie minuty później strzał z rzutu wolnego, z 22 metrów, poszybował ponad bramką.

W 56 minucie stadion w Rozmierce wybuch radością i prawie jednocześnie zamarł w milczeniu z niepewności. Michał Kopa doskonale dośrodkował w pole karne z prawej strony, a tam piłkę w perfekcyjny sposób przeciął w powietrzu, na pełnym wykroku, Piotr Polok i skierował do krapkowickiej bramki. Jednak strzelec bramki nie mógł się cieszyć, tylko z grymasem bólu leżał na boisku, bowiem przy tym ekwilibrystycznym wyskoku doznał kontuzji. Jak się okazało, było to jedynie lekkie naciągnięcie mięśnia i ku uciesze rozmiereckiej publiczności, kilka minut później „Popo” wrócił na plac gry.

Zaraz po wznowieniu gry w dobrej sytuacji znalazł się napastnik Otmętu, lecz uderzył zarówno obok wychodzącego bramkarza, jak i obok bramki. W 61 minucie prowadzenie gości mógł podwyższyć wprowadzony przed chwilką gracz Krapkowic, jednak po wymanewrowaniu bramkarza na 15 metrze, jego uderzenie zdołał zablokować obrońca Jedności. W 64 minucie dużo szczęści ponownie miała Jedność. Napastnik gości po indywidualnej akcji mocno uderzył z linii pola karnego, a piłka po odbiciu się od poprzeczki odbiła się tuż przed linią bramkową i obrońcy wyjaśnili sytuację wybijając na róg. Po dośrodkowaniu z tego rzutu rożnego ten sam zawodnik uderzał z ostrego kąta, ale Tobiasz Porada nie dał się zaskoczyć.

W 67 minucie głębokie dośrodkowanie gości z prawej strony odbiło się jeszcze od poprzeczki i opuściło plac gry. Natomiast minutę później po wrzutce z rzutu wolnego, napastnik przyjezdnych posłał piłkę obok słupka. W 77 minucie napastnik Otmętu pociągnął z piłką kilka metrów, wszedł w pole karne, ale jego uderzenie odbił na rzut rożny golkiper Jedności. Trzy minuty później uderzenie gości zostało zablokowane na rzut rożny.

Piłkarze Jedności w dalszym ciągu wierzyli, że mimo sytuacji stwarzanych przez rywali, to im uda się wykorzystać liczebną przewagę i doprowadzić do wyrównania. W 83 minucie bliski tego był Piotr Polok, kiedy znalazł się oko w oko z golkiperem Otmętu, jednak piłka posłana obok wychodzącego bramkarza trafiła jedynie w słupek. Dwie minuty później, po dalekim wrzucie z autu Joachima Gawlika, w pole karne, na bramkę uderzał Bartosz Berlak, jednak jego strzał został zablokowany przez obrońców. W 86 minucie po błędzie rozmiereckich obrońców na 35 metrze, piłkę przejął napastnik gości i popędził na bramkę, jednak Tobiasz Porada wychodzący z bramki, wygrał pojedynek, odbił piłkę, a dobitka nabiegającego piłkarza gości poszybowała nad poprzeczką.

Na „stadionowym zegarze” rozpoczęła się 90 minuta, a emocje sięgały zenitu. Po faulu w okolicach środka boiska, na prawej stronie, do piłki podszedł Wojciech Wachtl. Dalekie dośrodkowanie obrońcy Jedności, piłkę głową przedłuża Sebastian Wojdak, a niezawodny Piotr Polok kieruje ją do bramki nad golkiperem Otmętu. Remis 3:3 i cały stadion(za wyjątkiem „sektora” zajmowanego przez fanów Otmętu) szaleje z radości, a Piotr Polok odbiera gratulacje od kolegów z zespołu. Wznowienie gry, akcja przyjezdnych, napastnik znajduje się na czystej sytuacji i golkiper Jedności wychodzi na 15 metr. Interwencja rozmiereckiego bramkarza, napastnik Krapkowic pada w polu karnym, ale piłka jest w rękach golkipera Jedności. Sędzia główny nie reaguje, jednak chorągiewka asystenta powiewa w górze i goście mają rzut karny. Do piłki podchodzi pomocnik Otmętu, jednak posyła ją obok słupka. Chwilę później akcja jest już pod szesnastką gości i obrońcy przerywają ją wybiciem na rzut rożny. Krótkie rozegranie, zagranie w pole karne i minimalnie niecelny strzał Rafał Kandziory. Na trybunach słychać tylko jęk zawodu. Jeszcze dwie minuty i ostatni gwizdek sędziego kończy emocjonujące spotkanie.

 

            Seniorzy Jedności zremisowali z wyżej notowanym rywalem i po raz drugi w tym sezonie urwali punkty liderowi. Mimo, że to rywale byli stroną dominującą i stworzyli sporą ilość sytuacji, rozmiereccy piłkarze walczyli do końca i opłaciło się. W tym meczu było widać, że nie walczą pojedynczy zawodnicy, ale walczy cały zespół, a determinacja została nagrodzona. Faktem jest, że rozmierecki zespół miał w tym meczu sporo szczęścia, ale przecież także ono jest w sporcie potrzebne. Mamy nadzieję, że ten mecz wpłynie pozytywnie nie tylko na dalsze wyniki sportowe zespołu, ale przede wszystkim na poprawę relacji panujących w drużynie.

Piłkarzom Otmętu dziękujemy za mecz i już dziś życzymy powodzenia w wyższej klasie rozgrywkowej, bowiem kwestia awansu wydaje się być jedynie formalnością. Pogratulować wypada również świetnych kibiców, którzy głośnym dopingiem wspierali zespół.

Stosując się do sugestii administratora strony Otmętu, pominę kwestię pracy arbitra(arbitrów?) w tym spotkaniu. Był obserwator i miejmy nadzieję, że on fachowo i obiektywnie oceni ich poczynania w niedzielnym meczu.

 

Zobacz zdjęcia z tego spotkania --->


  • Komentarzy [3]
  • czytano: [2019]
 

autor: PANCHO78 2012-04-23 14:42:00

Profil PANCHO78 w Futbolowo Tu admin otmętu nieopisujmy pracy sedziów pozdrawiam


autor: otmeciak 2012-04-24 14:07:05

Profil otmeciak w Futbolowo warto dodac ze Lider 50min grał w 10ciu...a i macie bardzo ładna murawe!!! Pozdrawiam kibic Otmetu


autor: Jasiu_7 2012-04-25 21:28:04

Profil Jasiu_7 w Futbolowo jak mecz z Żyrową?


Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Gdzie mamy kibiców?

free counters

free counters

 

 

 

 

 

Reklama

Logowanie