dzisiaj: 543, wczoraj: 799
ogółem: 4 013 934
statystyki szczegółowe
Materiały zawarte na stronie mogą być wykorzystywane, wyłącznie jeśli zostanie podane ich źródło: jednoscrozmierka.futbolowo.pl
Pobieranie materiałów ze strony oznacza automatycznie zgodę na wykorzystanie zwrotne innych materiałów
LKS Jedność Rozmierka 6:2 (3:1) KS Unia Tułowice
LKS Jedność Rozmierka 6:2 (3:1) KS Unia Tułowice
Skład Jedności: Krzysztof Kuźniak, Bartłomiej Wojdak (Łukasz Berlak), Rafał Rudnik, Gabriel Suchan (Tobiasz Porada), Józef Jaskóła (Rafał Kandziora), Tomasz Skrzypczyk, Sebastian Wojdak, Michał Kopa (Piotr Wawrzyniak), Patryk Kokot, Piotr Polok (Goczoł Dominik), Gabriel Kwoczała (Dawid Skowronek)
Zespół z Rozmierki potwierdził, drugim wiosennym zwycięstwem, wysoką formę w rundzie rewanżowej. Świadczyć to może o dobrze przepracowanym okresie przygotowawczym…
Mecz nie stał jednak na bardzo wysokim poziomie, gdyż przeciwnik z Tułowic był jedynie tłem dla dobrze grających chłopaków z Rozmierki. Kontrolowali oni przebieg gry od pierwszej do ostatniej minuty i zdobytych 6 goli to najmniejszy wymiar kary dla przeciwników.
Do przerwy 2-bramkowe prowadzenie po bramce Gabriela Kwoczała i 2 golach Piotr Poloka oraz jednym golu przeciwników. Po zmianie stron Jedność przejęła już całkowitą kontrolę nad przebiegiem gry, co potwierdził kolejnym trafieniem z Gabriel Kwoczała, po idealnym podaniu Sebastiana Wojdaka. Później Unia dokonała ostatniego zrywu i udało im się zdobyć bramkę, po serii błędów obrońców Jedności. Następnie strzałem głową wynik podwyższył Tomasz Skrzypczyk, po doskonałym dośrodkowaniu Patryka Kokota. Chwilę wcześniej podobną bramkę mógł zdobyć Łukasz Berlak, ale minimalnie chybił. Kropkę nad i postawił Piotr Wawrzyniak, który silnym strzałem z 10 metrów nie dał szans bramkarzowi z Tułowic.
Trener Jedności dokonał 6 zmian, czym dał szansę pograć wszystkim zawodnikom obecnym na meczu, a przy tym nie umniejszył siły ofensywnej zespołu.
Juniorzy LKS Jedność Rozmierka zagrali dobry mecz i oby taka zwycięska passa trwała jak najdłużej, nawet z groźniejszymi przeciwnikami.
Inne sprawozdanie z meczu:
coś podobne te opisy :)