dzisiaj: 932, wczoraj: 799
ogółem: 4 014 323
statystyki szczegółowe
Materiały zawarte na stronie mogą być wykorzystywane, wyłącznie jeśli zostanie podane ich źródło: jednoscrozmierka.futbolowo.pl
Pobieranie materiałów ze strony oznacza automatycznie zgodę na wykorzystanie zwrotne innych materiałów
4:1 |
||
Jedność Rozmierka | Gazownik Wawelno | |
0:1 Dennis Greinert 15’(k)
1:1 Sebastian Wojdak 22’
2:1 Sebastian Wojdak 40’
3:1 Łukasz Hermasz 65’
4:1 Łukasz Hermasz 90’+3
Jedność Rozmierka: Krzysztof Kuźniak – Robert Porada, Bartłomiej Wojdak, Rafał Rudol, Rafał Kandziora, Artur Ciecior, Michał Hałek(79’ Jacek Kusidło), Joachim Gawlik, Rafał Szczeblewski(58’ Michał Kopa), Łukasz Hermasz, Sebastian Wojdak(88’ Tomasz Skrzypczyk)
Pozostali w rezerwie: Tobiasz Porada, Rafał Rudnik, Wojciech Wachtl
Gazownik Wawelno: Krystian Zyla – Adrian Nowotny(76’ Adrian Krug), Daniel Rosiński, Daniel Mruczek, Łukasz Gawlista, Michał Stasiak, Damian Mruczek(66’ Marek Waldera), Marcin Stachowicz, Sebastian Płonka(46’ Bartłomiej Ciach), Wojciech Zaborowski(82’ Maciej Czech), Dennis Greinert
Żółte kartki: Robert Porada, Łukasz Hermasz oraz Daniel Mruczek, Dennis Greinert
Sędziowali: Główny – Tomasz Garbowski; Asystenci – Marcin Filarski i Magdalena Radecka(KS Kluczbork)
W środowe popołudnie na stadion do Rozmierki zawitał zespół Gazownika Wawelno, aby z miejscową Jednością rozegrać spotkanie w ramach drugiej kolejki piłkarskiej klasy A. Po niezwykle emocjonującym spotkaniu lepsi okazali się gospodarze i trzy punkty pozostały w Rozmierce. Jednak wygrana nie przyszła tak łatwo jakby wskazywał na to wynik, ponieważ goście postawili trudne warunki miejscowym piłkarzom i w przeciągu całego spotkania byli w miarę równorzędnym przeciwnikiem.
Mecz rozpoczął się od spokojnej gry obydwu zespołów w środkowej strefie boiska. Pierwsi groźną akcję stworzyli miejscowi, kiedy to w 6 minucie Michał Hałek poszedł za piłką lewą stroną, zagrał do środka do Sebastiana Wojdaka, jednak jego płaskie uderzenie przeszło obok lewego słupka. Przyjezdni odpowiedzieli trzy minuty później akcją prawą stroną, ale strzał ją kończący był bardzo niecelny. Chwilę później Gazownik ponownie znalazł się w polu karnym Jedności, lecz tym razem uderzenie ich napastnika odbiło się od obrońcy i wyszła na róg. Lekka przewaga gości jaka się w tym czasie zarysowała została udokumentowana bramką. Najlepszy w szeregach Gazownika zawodnik przedarł się lewą stroną w pole karne i zmusił defensora miejscowych do nieprzepisowego ataku po którym arbiter bez wahania wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem nie dał szans golkiperowi Jedności.
Lekko przygaszeni po stracie bramki gospodarze byli o krok od straty drugiej bramki. W 17 minucie tylko wyśmienita interwencja Krzysztofa Kuźniaka, który sparował piłkę na rzut rożny, uratowała zespół od straty bramki po mocnym uderzeniu napastnika Wawelna z rzutu wolnego, z 34 metrów. Z czasem akcje miejscowych zaczęły nabierać rozmachu i siać większy zamęt w defensywie Gazownika. W 20 minucie daleką piłkę z obrony posłał Rafał Kandziora, na 16 metrze przyjął ją Joachim Gawlik, ale jego uderzenie pewnie obronił bramkarz. Jednak dwie minuty później golkiper gości był już bez szans. Rafał Rudol dośrodkował z lewej strony, piłkę na 20 metrze przedłużył głową Sebastian Wojdak, na linii pola karnego przyjął ją Rafał Szczeblewski i zostawił wchodzącemu na pełnym gazie Sebastianowi Wojdakowi, który pewnie umieścił ją w siatce.
W 23 minucie z kontrą wyszli przyjezdni, jednak wykończenie akcji było zadowalające tylko dla kibiców Jedności, bowiem piłka poszybowała daleko od bramki. Chwilę później przez defensywę Wawelna przedarł się Sebastian Wojdak, lecz tym razem uderzył obok słupka. Kiedy stadionowy zegar wskazywał 30 minutę spotkania:-) bramkarza gości próbował zaniepokoić, strzałem z 27 metrów, Artur Ciecior, jednak piłka przeszła niewiele ponad poprzeczką. Chwilę później kolejna akcja miejscowych, daleką piłkę z obrony przedłużył na lewą stronę Sebastian Wojdak, tam poszedł za nią Michał Hałek, jego uderzenie odbił bramkarz, a dobijać piłkę z przewrotki próbował jeszcze Sebastian Wojdak, ale naciskany przez obrońcę nie trafił w futbolówkę.
W 34 minucie składną akcję przeprowadzili przyjezdni, przerzut piłki z lewej strony na prawą i uderzenie z 14 metra, lecz na szczęście dla gospodarzy piłka ociera się o obrońcę i wychodzi na róg. Pięć minut później akcja miejscowych, Łukasz Hermasz przeniósł ciężar gry z prawej strony na lewą, tam Rafał Rudol uruchomił podaniem Michała Hałka, jednak jego dośrodkowanie przechwycił bramkarz Wawelna. Chwilę później na prowadzenie wychodzą gospodarze. Piłkę przed polem karnym przejmuje Łukasz Hermasz, dogrywa między obrońców do Sebastiana Wojdaka, a ten soczystym strzałem po raz drugi zmusza golkipera Gazownika do sięgnięcia, do siatki.
Końcowe minuty pierwszej części to znaczna przewaga gospodarzy, którzy mieli kolejne sytuacje aby podwyższyć prowadzenie. W 43 minucie za daleką piłką poszedł Sebastian Wojdak, minął wychodzącego przed polem karnym bramkarza, ale i piłka uciekła pod linię końcową gdzie dopadł ją ponownie „Bastek”, zagrał na szósty metr do Łukasza Hermasza, lecz jego strzał instynktownie obronił bramkarz. Goście odpowiedzieli akcję lewą stroną zakończoną strzałem z ostrego kąta, jednak w tej sytuacji na posterunku był bramkarz Jedności. Chwilę później Joachim Gawlik zagrał na lewo do Michała Hałka, ten dośrodkował w pole karne, a do przechodzącej piłki dobiegł Rafał Kandziora, jednak uderzył minimalnie obok słupka. Pierwszą część spotkania zakończyła daleka wrzutka Bartłomieja Wojdaka z rzutu wolnego, przy której sporo problemów miał golkiper Gazownika, jednak w ostateczności wyszedł z opresji obronną ręką.
Początek drugiej części spotkania to dwie dobre sytuacje miejscowych. W 48 minucie z rzutu wolnego uderzał Joachim Gawlik, ale strzał nie mógł zaskoczyć golkipera gości. Dwie minuty później Joachim Gawlik wypuścił w tempo na lewej stronie Sebastiana Wojdaka, ten będąc w polu karnym uderzył technicznie na długi słupek, jednak piłka o centymetry minęła prawe okienko bramki. Chwilę później Krzysztof Kuźniak dobrym wyjściem z bramki zażegnał groźną sytuację.
Z upływem czasu lepiej na murawie zaczęli prezentować się przyjezdni. Strzały z 60 i 63 minuty przeszły w niewielkiej odległości od bramki, a w 61 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka trafiła w poprzeczkę. Jednak zapędy goście zostały ostudzone w 65 minucie. Krzysztof Kuźniak rozpoczął grę dalekim wykopem na lewą stronę, tam piłkę przejął Michał Hałek i idealnie wypatrzył wchodzącego po przeciwległym skrzydle Łukasza Hermasza, a gdy ten otrzymał piłkę, zrobił z nią to, co potrafi najlepiej, wszedł w pole karne i wpakował bramkarzowi, po krótkim słupku, do siatki.
Po zdobyciu bramki miejscowi w dalszym ciągu pozwalali przyjezdnym na zbyt wiele i sporo pracy miał w bramce Krzysztof Kuźniak. W 69 minucie przeniósł piłkę na róg po rzucie wolnym, a w 76 minucie ponownie musiał się wysilić po strzale zza pola karnego. W międzyczasie jeszcze napastnik Wawelna główkował obok bramki. W 78 minucie sporo szczęścia mieli miejscowi. W sytuacji jeden na jeden z golkiperem Jedności znalazł się wprowadzony przed momentem napastnik Gazownika, jednak piłka po jego strzale trafiła w słupek.
W tym fragmencie gry ataki gospodarzy były sporadyczne i kończyły się na dobrze grającej defensywie przyjezdnych, która łapała piłkarzy Jedności w pułapki ofsajdowe lub na wysoko grającym bramkarzu Wawelna. Goście natomiast kilkakrotnie zagrozili bramce Rozmierki. W 84 minucie Krzysztof Kuźniak dobrze obronił(na rzut rożny) strzał z 18 metrów, a w 90 minucie popisał się wspaniałą interwencją przy perfekcyjnie wykonanym rzucie wolnym z 21 metra.
Kiedy upłynął regulaminowy czas gry i wydawało się, że wynik już nie ulegnie zmianie Jedność stworzyła dwie dogodne sytuacje. Najpierw na czystą sytuację wyszedł Tomasz Skrzypczyk, ale przegrał pojedynek z powracającym obrońcą i wychodzącym bramkarzem. Jednak chwilę później rozmierecka publiczność cieszyła się z czwartej bramki swojej drużyny. Joachim Gawlik posłał piłkę za obrońców, zza linii defensywnej Gazownika wyszedł lewą stroną Jacek Kusidło i zmierzał wprost na spotkanie z bramkarzem, jednak dostrzegł lepiej ustawionego Łukasza Hermasza, idealnie dograł, a ten z pierwszej piłki dostawił nogę i skierował piłkę do pustej bramki. Chwilę później rozległ się ostatni gwizdek arbitra oznajmiający koniec meczu.
Po trudnym spotkaniu, rozgrywanym w spiekocie popołudniowego słońca, seniorzy Jedności odnieśli drugie ligowe zwycięstwo. Dwa mecze i sześć punktów na koncie oraz bilans bramkowy 9:2 to wymarzony początek sezonu dla rozmiereckich piłkarzy. Jednak runda jesienna długa i przed nimi jeszcze 13 ciężkich ligowych bojów. Mamy nadzieję, że ten udany start zmobilizuje piłkarzy do jeszcze lepszej gry, która zaowocuje dobrymi wynikami.