LKS Jedność Rozmierka - strona oficjalna

                                                0:1 Łukasz Maciuk 19’
                                                1:1 Joachim Gawlik 22’(k)
                                                1:2 Tomasz Miklasz 57’

Jedność Rozmierka: Krzysztof Kuźniak – Wojciech Wachtl, Robert Porada, Rafał Rudol, Bartłomiej Wojdak(69’ Rafał Kandziora), Artur Ciecior, Michał Hałek, Joachim Gawlik, Michał Kopa(86’ Jacek Kusidło), Łukasz Hermasz, Sebastian Wojdak

Pozostali w rezerwie: Tomasz Orzeł, Paweł Radziej

Piast II Strzelce Opolskie: Łukasz Łazarek – Grzegorz Sapa, Bartosz Turłowicz, Marcin Jys, Tomasz Nowicki, Tomasz Miklasz, Łukasz Maciuk(77’ Tomasz Janocha), Krzysztof Domerecki(90’ Piotr Jokiel), Przemysław Borawski, Dariusz Kukuczka(82’ Sebastian Jagła), Stanisław Bar(46’ Marcin Strutyński)

Żółte kartki: Wojciech Wachtl, Sebastian Wojdak oraz Bartosz Turłowicz, Przemysław Borawski, Marcin Jys, Grzegorz Sapa

Sędziowali: Główny – Paweł Pach; Asystenci – Wojciech Nowak i Wojciech Muszyński(KS Kędzierzyn-Koźle)

            W niedzielne popołudnie na rozmiereckim stadionie miało miejsce długo oczekiwane wydarzenie. Po przeszło dziewięciu latach doszło tam ponownie do derbów Gminy Strzelce Opolskie na szczeblu klasy A. Na stadion przy ulicy Szkolnej zawitał zespół rezerw IV-ligowego Piasta Strzelce Opolskie. Licznie zgromadzona publiczność zobaczyła wyrównane spotkanie, dużo walki w środku pola, kilka akcji podbramkowych, sporo żółtych kartek oraz trzy bramki, z których dwie zdobyli przyjezdni i to oni wyjechali z Rozmierki z kompletem punktów.

            W początkowej fazie spotkania lekką przewagę uzyskali przyjezdni. Już w pierwszej minucie egzekwowali oni rzut wolny z 19 metrów, ale piłka poszybowała daleko od bramki. W 7 minucie akcję Piasta w porę przerwał Robert Porada, udanym wejściem i podaniem do własnego bramkarza, a minutę później Krzysztof Kuźniak dobrym wyjściem z bramki zażegnał niebezpieczeństwo. W 13 minucie groźnie było pod bramką Jedności, pomocnik gości opanował piłkę w polu karnym(zdaniem większości obserwatorów, poza arbitrem, pomógł sobie ręką), zagrał do partnera, a ten uderzył na bramkę, jednak piłkę musnął palcami Krzysztof Kuźniak, ta trafiła w słupek i wylądowała… w rękach golkipera Jedności. Miejscowi odpowiedzieli w 17 minucie, uderzeniem Wojciecha Wachtla z rzutu wolnego, z 27 metrów, które jednak w niczym nie przypominało tego z Niemodlina.

W 19 minucie było już 0:1. Przyjezdni krótko rozegrali rzut rożny z prawej strony, następnie piłka dograna do niepilnowanego pomocnika w polu karnym , a ten znalazł lukę pomiędzy defensorami Jedności i uderzeniem na dalszy słupek, skierował piłkę do bramki. Radość piłkarzy ze Strzelec nie trwała długo, bo trzy minuty później był już remis. Z rzutu rożnego dośrodkował Artur Ciecior, a obrońca gości przy próbie wybicia piłki pomógł sobie ręką i arbiter wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Joachim Gawlik i pewnie zamienił rzut karny na bramkę.

W 23 minucie akcja przyjezdnych prawą stroną, została zakończona dośrodkowaniem i niecelną główką napastnika. Cztery minuty później Joachim Gawlik zagrał w pole karne do Sebastiana Wojdaka, lecz ten naciskany przez obrońców nie zdołał oddać mocnego strzału i bramkarz Piasta nie miał problemów z obroną. Chwilę później piłkę na 22 metrze przejął Michał Kopa i zdecydował się lobować wysuniętego z bramki golkipera przyjezdnych, jednak piłka przeszła minimalnie nad poprzeczką. W 30 minucie Łukasz Hermasz przyjął na 16 metrze daleką piłkę z obrony, ale uderzył niezbyt mocno i bramkarz gości poradził sobie bez trudu. Również dwie minuty później golkiper Piasta dobrze wyszedł do dośrodkowania Artura Cieciora z rzutu wolnego i piąstkowaniem wyjaśnił sytuację.

W końcowych minutach pierwszej połowy groźnie było pod bramką Rozmierki. W 38 minucie, po drugim z kolei rzucie rożnym, na bramkę główkował pomocnik Piasta, jednak na posterunku był Krzysztof Kuźniak. Już w doliczonym czasie gry, po kolejnym rzucie rożnym, zakotłowało się w szesnastce Jedności, ale sytuację w porę wyjaśnili obrońcy. Po pierwszych trzech kwadransach gry, lepsze wrażenie sprawiali goście, jednak wynik w Rozmierce 1:1.

            Druga część spotkania mogła rozpocząć się wyśmienicie dla miejscowych, jednak zabrakło odrobiny szczęścia. W 48 minucie Jedność wykonywała rzut wolny, piłka uderzona przez Wojciecha Wachtla trafiła w mur, przejął ją Joachim Gawlik, pociągnął lewą stroną i dośrodkował w pole karne, tam ładnie głową uderzył Łukasz Hermasz, ale szczęście dopisało w tej sytuacji bramkarzowi Piasta i zdołał wyjść z opresji obronną ręką. Dwie minuty później w dobrej sytuacji znalazł się pomocnik gości, dostał podanie na 16 metr, wszedł w pole karne, ale uderzył ponad bramką.

W 57 minucie padła trzecia bramka w tym spotkaniu, która jak się później okazało, zadecydowała o jego losach. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Jedność, piłkę przejęli przyjezdni i dalekim podaniem uruchomili swojego napastnika, na lewej stronie, ten zagrał na 20 metr do wchodzącego pomocnika, a rozgrywający Piasta, mając sporo miejsca i czasu, idealnie przymierzył, i pięknym uderzeniem, tuż przy słupku, pokonał rozpaczliwie interweniującego bramkarza Jedności.

Po stracie bramki miejscowi próbowali przejąć inicjatywę na boisku, jednak ich ataki kończyły się daleko przed polem karnym Piasta, na skutecznie grającej defensywie. W 62 minucie lewą stroną pod pole karne przedarł się Sebastian Wojdak, zagrał w szesnastkę, w kierunku Michał Kopy, lecz ten został uprzedzony przez obrońcę i z bramkowej okazji wyszły nici. Dwie minuty później dobrze zapowiadającą się akcję przyjezdnych, przerwał szczęśliwą interwencją obrońca Jedności.

W 79 minucie daleką piłką został obsłużony napastnik Piasta, pociągnął lewą stroną i posłał piłkę zarówno obok wychodzącego z bramki golkipera Jedności, jak i obok bramki, a piłkę przed linią końcową dopadł jeszcze Wojciech Wachtl i wyekspediował daleko w boisko. W 83 i 84 minucie dwa razy na wysokości zadania stanął Krzysztof Kuźniak. W pierwszej sytuacji pewnie obronił uderzenie z dystansu, z lewej strony, a chwilę później wygrał pojedynek jeden na jeden z napastnikiem przyjezdnych.

W końcowych minutach spotkania miejscowi mogli odmienić losy spotkania. W 87 minucie na uderzenie z pierwszej piłki, zza pola karnego, zdecydował się Artur Ciecior, ale piłka poszybował daleko od bramki. Minutę później bliski szczęścia był Łukasz Hermasz, po którego strzale z woleja, z 22 metrów, piłka o centymetry minęła bramkę. Mimo doliczonych przez arbitra trzech minut, wynik spotkania nie uległ już zmianie.

            W czwartej kolejce seniorzy Jedności stracili pierwsze ligowe punkty. Na usta cisną się słowa: „Nic się nie stało! Hej Jedność nic się nie stało!”, bo przecież słabszy dzień musiał kiedyś nadejść, szkoda tylko, że trafiło na prestiżowy mecz derbowy. Przegrana z Piastem to już historia i pozostaje tylko wyciągnąć z niej odpowiednie wnioski na przyszłość, tą dalszą i tą najbliższą. A w najbliższej przyszłości, bo już w środę, przed piłkarzami Jedności kolejny trudny mecz z liderem tabeli, krapkowickim Otmętem.

Zobacz zdjęcia z tego spotkania --->

Podsumowanie 4 kolejki w II grupie klasy A --->