dzisiaj: 585, wczoraj: 799
ogółem: 4 013 976
statystyki szczegółowe
Materiały zawarte na stronie mogą być wykorzystywane, wyłącznie jeśli zostanie podane ich źródło: jednoscrozmierka.futbolowo.pl
Pobieranie materiałów ze strony oznacza automatycznie zgodę na wykorzystanie zwrotne innych materiałów
1:1 |
||
Jedność Rozmierka | Gazownik Wawelno | |
0:1 Denis Greinert 12’; 1:1 Adam Kaczmarczyk 53’
Jedność Rozmierka: Tobiasz Porada – Wojciech Wachtl, Rafał Rudol, Rafał Kandziora, Adam Kaczmarczyk(60’ Piotr Polok), Michał Hałek, Sebastian Wojdak(79’ Andrzej Brzezina), Joachim Gawlik, Michał Kopa(46’ Rafał Szczeblewski), Łukasz Hermasz, Paweł Jasiński(85’ Piotr Pabisiak)
Gazownik Wawelno: Krystian Zyla – Daniel Mruczek, Daniel Rosiński, Michał Stasiak, Damian Mruczek, Sebastian Płonka, Piotr Szczubiał, Marcin Stachowicz, Denis Greinert, Mirosław Sieradzki(55’ Łukasz Gawlista), Jakub Łada(73’ Marek Waldera)
Żółte kartki: Rafał Rudol, Łukasz Hermasz, Adam Kaczmarczyk, Sebastian Wojdak oraz Denis Greinert, Mirosław Sieradzki, Michał Stasiak, Daniel Rosiński, Sebastian Płonka
Sędziowali: Główny – Łukasz Szostak; Asystenci – Adam Bagiński i Łukasz Kulesa
W ostatnią niedzielę października na stadion do Rozmierki zawitała, zajmująca trzecią pozycję w tabeli, ekipa Gazownika Wawelno. Licznie zgromadzeni kibice byli świadkami zaciętego, momentami nawet bardzo ostrego, widowiska, w którym obydwie drużyny zdobyły po jednej bramce i musiały podzielić się punktami.
Pierwsze dziesięć minut to zachowawcza gra obydwu zespołów, która miała na celu zbadanie przeciwnika. W 11 minucie piłkę na prawej stronie wywalczył Sebastian Wojdak, pociągną pod linię końcową, lecz jego dośrodkowanie było zbyt mocne i żaden z partnerów nie sięgnął piłki. Odpowiedź gości była natychmiastowa i co najgorsze skuteczna. Po szybkiej akcji środkiem boiska, piłkę na lewą stronę dostał, wychodzący na czystą pozycję, szybki napastnik Gazownika, wszedł w pole karne i w sytuacji jeden na jeden nie pozostawił żadnych złudzeń bramkarzowi Jedności. Dwie minuty później doskonałą okazję do podwyższenia prowadzenia mieli przyjezdni. Po kontrataku lewą stroną, piłkę otrzymał, tuż przed szesnastką, nie obstawiony napastnik Wawelna, lecz po jego uderzeniu futbolówka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Chwilę później akcja była już po drugiej stronie, a po dośrodkowaniu z rzutu wolnego na bramkę przyjezdnych głową uderzał Łukasz Hermasz, niestety niecelnie. Od tego momentu więcej z gry mieli gospodarze, a cofnięci do defensywy piłkarze Gazownika ograniczali się do kontrataków. W 25 minucie groźny strzał z narożnika pola karnego oddał Michał Hałek, ale i tym razem piłka minęła cel. Trzy minuty później gorąco było pod bramką Jedności. Po uderzeniu z rzutu wolnego, z 17 metrów, piłka odbiła się od muru, a dobitkę napastnika gości Tobiasz Porada z trudem odbił na rzut rożny. W 35 minucie Sebastian Wojdak próbował zaskoczyć bramkarza gości dalekim strzałem z rzutu wolnego, lecz i tym razem piłka przeszła nad poprzeczką. Chwilę później Adam Kaczmarczyk uderzył minimalnie obok słupka po dobrym zagraniu Michała Hałka. W 36 minucie piłkę dograną przez Pawła Jasińskiego, w siatce umieścił Joachim Gawlik, lecz w tej sytuacji arbiter dopatrzył się pozycji spalonej zawodnika Jedności. Dwie minuty później Adam Kaczmarczyk szybko wykonał rzut wolny i zagrał daleką piłkę do Łukasza Hermasza, ten uderzył z pola karnego, jednak bramkarz Gazownika zdołał odbić piłkę na rzut rożny. Zawodnicy gości nie mogąc sobie poradzić z atakami Jedności, często uciekali się do bardzo ostrych, nieprzepisowych zagrań, a sędzia raz po raz sięgał do kieszeni po żółty kartonik. W 43 minucie arbiter okazał się być bardzo pobłażliwy, kiedy to wychodzącego na czystą sytuację, na 23 metrze, Pawła Jasińskiego, do parteru sprowadził obrońca Gazownika i otrzymał za ten faul jedynie upomnienie w postaci żółtej kartki. Pomimo usilnych starań ze strony Jedności, rezultat po pierwszych 45 minutach, w dalszym ciągu brzmiał 0:1.
W pierwszych minutach po przerwie obraz gry nie uległ zmianie i wreszcie w 53 minucie piłkarze gospodarzy dopięli swego doprowadzając do wyrównania. Po akcji prawą stroną i mało zdecydowanej interwencji defensorów Gazownika, najwięcej przytomności w polu karnym zachował Adam Kaczmarczyk i pewnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce, a chwilę po tym szczęśliwy, utonął w objęciach kolegów z drużyny. Dwie minuty później groźną akcję lewą stroną przeprowadzili przyjezdni, lecz uderzenie napastnika przeszło obok słupka. Chwilę później akcja była już na drugiej połowie, piłkę z lewej strony wywalczył Rafał Kandziora, pociągnął do środka i oddał mocny strzał z 20 metrów, jednak golakeeper gości, z najwyższym trudem, zdołał wypiąstkować piłkę na rzut rożny. Od tego momentu gra się wyrównała i toczyła głównie w środku pola, a ataki tak jednych, jak i drugich, nie stanowiły większego zagrożenia dla bramki przeciwnika. Kiedy wydawało się, że obydwie ekipy pogodziły się z rezultatem i pozostały do ostatniego gwizdka sędziego czas gry upłynie bez większych emocji, do ataku ruszyli piłkarze Gazownika. W 85 minucie po rzucie rożnym Tobiasz Porada dobrym wyjściem na przedpole wyjaśnił sytuację. Jednak prawdziwy dreszczowiec przeżyli kibice Jedności w doliczonym czasie gry. W 91 minucie po rzucie rożnym, potężny strzał z 17 metrów oddał jeden z piłkarzy gości, lecz tym razem poprzeczka pomogła bramkarzowi Jedności. W 93 minucie Tobiasz Porada udowodnił, po raz kolejny w tym sezonie, że między słupkami czuje się wyśmienicie, kiedy to, w sobie tylko wiadomy sposób, obronił strzał z najbliższej odległości napastnika Wawelna. Kiedy wreszcie sędzia zakończył zawody, niektórzy piłkarze Gazownika długo leżeli na murawie i nie mogli zrozumieć dlaczego mimo tak piorunującej końcówki muszą zadowolić się jedynie remisem.
Seniorzy po raz kolejny udowodnili, że nie ma dla nich znaczenia jaką pozycję w tabeli zajmuje przeciwnik. Po dobrym meczu zdołali urwać punkt wyżej notowanej drużynie Gazownika, dzięki czemu mają już na swoim koncie osiemnaście oczek i utrzymują się w bezpiecznym środku tabeli. Już za tydzień czeka ich bardzo ważne spotkanie, bowiem zmierzą się w Przysieczy z bezpośrednim sąsiadem w ligowej tabeli.