LKS Jedność Rozmierka - strona oficjalna

0:1 Michał Zawadzki 17’; 0:2 Michał Zawadzki 25’; 0:3 Adam Mojsiejewicz 85’

Jedność Rozmierka: Tobiasz Porada – Wojciech Wachtl, Joachim Gawlik, Rafał Rudol(51’ Michał Kopa), Rafał Kandziora, Michał Hałek, Jacek Kusidło(66’ Rafał Szczeblewski), Artur Ciecior, Paweł Jasiński(66’ Piotr Polok), Sebastian Wojdak, Łukasz Hermasz

Pozostali w rezerwie: Bartosz Berlak, Tomasz Skrzypczyk, Piotr Pabisiak

LZS Kup: Łukasz Jacyniuk – Dominik Kiełbus, Krzysztof Białek, Łukasz Procyszyn, Roman Wiciak(80’ Krzysztof Ungert), Krzysztof Świerczyński(60’ Piotr Michalski), Grzegorz Bednarz, Michał Zawadzki, Szymon Żegalski, Jarosław Jaros(88’ Paweł Mojsiejewicz), Adam Mojsiejewicz(86’ Dawid Bitner)

Żółte kartki: Jacek Kusidło oraz Krzysztof Białek, Krzysztof Ungert, Szymon Żegalski

Sędziowali: Główna – Anna Kalita; Asystenci – Jarosław Klecza i Maciej Krzyżowski

Widzów ok. 350

            W słoneczne niedzielne popołudnie na stadion do Rozmierki zawitała ekipa LZS-u Kup aby z zespołem Jedności rozegrać spotkanie w ramach 16 kolejki opolskiej klasy A. Kibice zgromadzeni na widowni zobaczyli ciekawe widowisko, w którym większą skutecznością wykazali się piłkarze gości i to oni cieszyli się z końcowego sukcesu.

            Spotkanie rozpoczęło się od wzajemnego badania sił przez obydwie drużyny, a pierwszy strzał na bramkę oddali goście w 6 minucie, kiedy to napastnik Kup próbował strzałem z dystansu zaskoczyć bramkarza Jedności, jednak ten był na posterunku. Chwilę później kolejny strzał z okolic 20 metra oddali przyjezdni, ale również w tym przypadku Tobiasz Porada poradził sobie z obroną. Dwa groźne strzały podrażniły nieco miejscowych, którzy coraz częściej zaczęli gościć pod bramką Kup. W 9 minucie Wojciech Wachtl posłał daleką piłkę do Michał Hałka, ten pociągnął lewą stroną, wszedł w pole karne, ale jego próbę dogrania do kolegi przejęli obrońcy. Minutę później Paweł Jasiński zagrał piłkę do środka do Łukasza Hermasza, ten wszedł w pole karne i mimo asysty obrońcy zdołał oddać strzał, jednak bramkarz gości odbił piłkę na rzut rożny. W 11 minucie ponownie groźnie było pod bramką przyjezdnych, tym razem piłkę w pole karne dośrodkował Rafał Kandziora, tam przejął ją Artur Ciecior, odegrał do Łukasza Hermasza, lecz niestety jego strzał minimalnie minął prawy słupek bramki gości. Chwilę później, po wrzutce z prawej strony Sebastiana Wojdaka, z półobrotu uderzał Artur Ciecior, ale piłka poszybowała ponad bramką Kup. To co nie udało się piłkarzom Jedności, w 17 minucie uczynili gracze Kup. Po akcji lewą stroną, piłkę w pole karne dośrodkował zawodnik gości, niestety bramkarz miejscowych nie zdołał złapać piłki, tylko odbił ją przed siebie, a ta spadła wprost pod nogi pomocnika przyjezdnych, który nie zmarnował takiego prezentu. Po zdobyciu bramki goście poszli za ciosem i raz po raz zagrażali bramce Jedności. W 19 i 20 minucie dobrymi wyjściami z bramki popisał się Tobiasz Porada i zażegnał niebezpieczeństwa. Chwilę później, po rzucie rożnym, minimalnie nad poprzeczką główkował, pozostawiony bez opieki, pomocnik gości. W 23 minucie doskonałą okazję do podwyższenia ponownie mieli przyjezdni, jednak mimo liczebnej przewagi w polu karnym nie zdołali zakończyć akcji celnym trafieniem. Dwie minuty później przyjezdni zdołali jednak zdobyć drugą bramkę. Przy wykonywaniu rzutu wolnego tuż przed polem karnym, wykazali się boiskowym cwaniactwem i zdołali przechytrzyć defensywę Jedności. Rozegrali rzut wolny bardzo szybko i ku zaskoczeniu wszystkich na stadionie podwyższyli na 0:2. W 27 minucie na czystą pozycję wychodził Sebastian Wojdak, ale tuż przed polem karnym został sprowadzony do parteru przez powracającego obrońcę. W 36 minucie po rzucie rożnym dla Rozmierki, piłkę wybili obrońcy, ale Wojciech Wachtl zagrał ją na lewą stronę do Rafała Rudola, ten dośrodkował w pole karne, tam z 15 metrów na bramkę uderzał Paweł Jasiński, lecz piłka minimalnie minęła słupek. W 44 minucie miejscowi mogli zdobyć bramkę kontaktową, po wrzutce w pole karne Jacka Kusidły, piłkę przejął tam Łukasz Hermasz, odegrał do Michała Hałka, ale jego uderzenie trafiło wprost w bramkarza Kup. Po pierwszych 45 minutach na stadionie w Rozmierce goście prowadzili więc 0:2.

            Początek drugiej części spotkania to wyrównana gra w środku pola i przez prawie kwadrans żadnej ze stron nie udało się poważnie zagrozić bramce rywala. W 59 minucie doskonałą sytuację stworzyła Jedność, Joachim Gawlik posłał daleką piłkę za linię obrony, do piłki doszedł Łukasz Hermasz, uderzył obok wychodzącego bramkarza, ale piłka minęła również lewy słupek bramki Kup. Jedność postawiła wszystko na jedną kartę i zaangażowała większą liczbę zawodników w akcje ofensywne, jednocześnie narażając się na groźne kontry. W 66 minucie po jednej z nich tylko instynktowna obrona Tobiasza Porady uratowała gospodarzy przed utratą trzeciej bramki. W 72 minucie wysoką piłkę w pole karne przyjezdnych posłał Artur Ciecior, tam przejął ją Piotr Polok, lecz jego uderzenie bramkarz zdołał obronić na rzut rożny. Chwilę później dwójkową akcję prawą stroną przeprowadzili Sebastian Wojdak z Piotrem Polokiem, jednak uderzenie tego drugiego nie trafiło w światło bramki. W 79 minucie dużo szczęścia ponownie mieli przyjezdni, po akcji Jedności lewą stroną Sebastian Wojdak zagrał na piąty metr do Piotra Poloka, ale jego uderzenie zdołał zablokować obrońca, a dobitkę obronił bramkarz. W 83 minucie z rzutu wolnego, z prawej strony, z 18 metrów uderzał Joachim Gawlik, lecz bramkarz zdołał wypiąstkować piłkę. Dwie minuty później przyjezdni zadali ostatni cios w tym spotkaniu. Po szybkim kontrataku prawą stroną, napastnik gości zagrał do swojego partnera, który z bliskiej odległości nie dał szans bramkarzowi Jedności. W 86 minucie jeszcze Piotr Polok strzałem zza pola karnego próbował zdobyć honorowego gola, ale golkiper Kup nie dał się zaskoczyć. Po doliczeniu dwóch minut do regulaminowego czasu gry pani sędzia zakończyła zawody i goście mogli się cieszyć z trzech punktów.

            Inauguracja rundy rewanżowej wypadła nie pomyśli piłkarzy Jedności. Mimo, że stworzyli kilka klarownych sytuacji, ani razu nie zdołali pokonać bramkarza rywali, tracąc przy tym trzy bramki. Wierzymy, że przed kolejnym spotkaniem nasi piłkarze popracują nad skutecznością i z wyjazdu do Łosiowa wrócimy ze zdobyczą punktową.